MENU GŁÓWNE

Czas na pierwsze w tym roku zakupy


Czołem Obserwatorzy. Początek roku nie jest dla nas inwestorów okresem radości. W pierwszych trzech tygodniach index WIG20 stracił 4,28% a rynkowa wycena wszystkich spółek z index'u WIG spadła o blisko 5,11%. Mimo całej negatywnej otoczki jaka panuje na rynku udało mi się dostrzec spółkę, która od początku roku uzyskuje dodatnią stopę zwrotu (+1,54%) i jednocześnie znalazła się w w ciekawym miejscu na wykresie. O jaką spółkę chodzi?

Miała być Irlandia. Miał być Budapeszt. Tymczasem jest Meksyk!


Wygląda na to, że dzień 15 stycznia będzie już zawsze dla inwestorów "dniem strachu". Dokładnie rok temu decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego, który ogłosił porzucenie polityki obrony minimalnego kursu wymiany euro na franka szwajcarskiego wywołała panikę na rynkach finansowych. W piątek wieczorem agencja Standard&Poor’s pierwszy raz w historii obniżyła długoterminowy rating kredytowy Polski. Dotychczasowa ocena "A minus" interpretowana jako perspektywa pozytywna (mimo mylnej na pierwszy rzut oka nazwy) została zastąpiona oceną BBB+ interpretowaną jako perspektywa negatywna. Wywołało to szokową reakcję na rynku złotego, a także nie pozostało bez echa na naszej rodzimej giełdzie.


Jak można było się domyśleć, uzasadnienie spotkało się z niezrozumieniem ze strony rządu. W mediach od razu pojawiały się głosy, że polska gospodarka ma się dobrze a ratingi "jakiś tam agencji" nie mają wpływu na tą ocenę. Czy tak jest naprawdę?

Podsumowanie Roku 2015

Witajcie w Nowym Roku! Styczeń to dla większości z nas miesiąc podsumowań i postanowień. Ja w pierwszej kolejności zacznę od przeprosin. Przeprosin tych, którzy być może czują się zawiedzeni częstotliwością aktualizacji strony. Kiedy w połowie zeszłego roku tworzyłem Obserwatora, miałem zupełnie inne ambicje. Marzyła mi się aktualizacja bloga przynajmniej raz w tygodniu. Na rynku finansowym zawsze dzieje się coś ciekawego, wiec myślałem że jeden wpis tygodniowo nie będzie dla mnie problemem. Tym bardziej, że rynek śledzę każdego dnia - w drodze do pracy, czasami w pracy, w drodze do domu, czasami w domu, w tygodniu i w weekendy. Jednym słowem .... zawsze kiedy czas i otoczenie na to pozwala.
Niestety rzeczywistość szybko sprowadziła mnie na ziemię. Po kilku miesiącach okazało się, że opublikowanie dobrego artykułu zajmuje więcej czasu niż myślałem. Na dodatek intensywny koniec roku w obszarze zawodowym i prywatnym spowodował, że od października nie byłem w stanie poświęcić czasu na redagowanie kolejnych wpisów. Nie oznacza to, że nagle stałem się biernym Obserwatorem rynku. Nadal śledziłem wydarzenia na WIGach, podejmowałem decyzje, kupowałem, sprzedawałem, raz z zyskiem raz ze świadomą startą .... O tym wszystkim właśnie poniżej.